Angielski tytuł tego thrllirera – „I spit on Your Grave 2” się tłumaczy dosłownie jako – „Pluję na twój grób” i cholera wie dlaczego polski tytuł drugiej jak i pierwszej części z przed kilku lat brzmi: „Bez litości”. Nie jest to horror, ale wydarzenia w jego drugiej połowie na horror pasują.
Młoda pisarka przyjeżdża na wieś żeby oddać się tam swojej twórczej pracy, miejscowi zapewniają ją że jest tu cisza i spokój. Wynajmuje pokój w lokalnym niby hotelu. Pewnej nocy odwiedzają ją nieproszeni goście…
Grupka miejscowych, niewyżytych wieśniaków z szeryfem włącznie postanawia zabawić się przemądrzałą suką z miasta i udaje im się to. Jednak pisarka ucieka i wraca za parę dni aby zemścić się na miejscowych wieśniakach za wielokrotny gwałt i upokarzanie i całkiem fajnie jej to wychodzi. Najlepsze momenty to: Grubas przywiązany do drzewa, następny wieśniak nad wanną z ługiem i szeryf ze strzelbą w dupie. Aha i jeszcze rodzina stróża prawa i gwałciciela w jednym – żona i kilkuletnia córka. I jeszcze zemsta!. Najlepsza w całym filmie. Jest zbrodnia musi być i kara, a laska jest ostra i miejscowe cwaniaki dostają porządną nauczkę.
MikeHarry lubi takie filmy i poleca go wszystkim którzy chcą obejrzeć coś emocjonującego i trzymającego w napięciu. Idealna historia dla nienawidzących mężczyzn feministek.