Potwór z Rotenburga

Dalszy ciąg patologi z fallusami w tle , tym razem u niemiaszków. Kanibalem (potworem) z Rotenburga nazwano w 2002 r. ponad 40-letniego niemieckiego informatyka – Armina Meiwesa, który nagrał na kamerę we własnym domu jak zabija, ćwiartuje i zjada innego mężczyznę, również ponad 40-sto letniego Bernda Jurgena Brandesa, którego wcześniej poznał przez internet. Taka tam historia na polepszenie humoru w dzień, ale może też być do poduszki. Przeczytajcie uważnie….

Dzieciństwo

Urodził się w miejscowości Kassla i dzieciństwo miał bardzo samotne, oschłego ojca, który nim się nie interesował. Kiedy Armin miał 8 lat małżeństwo rodziców rozpadło się, a ojciec ich opuścił. Widzieli go potem dopiero na procesie Armina gdzie zeznał że jego syn miał pierdolca na punkcie bajki o Jasiu i Małgosi, a szczególnie na punkcie fragmentu z tuczeniem Jasia żeby go ugotować i zjeść. I wg. ojca to stąd się wzięły późniejsze kanibalistyczne skłonności syna. Matka przejęła opiekę nad synem, często go biła i karciła publicznie. Aby wypełnić sobie lukę po pierdołowatym tatusiu mały Armin wymyślał sobie nieistniejącego przyjaciela, który był pierwszą ofiarą jego kanibalistycznych myśli – zawsze go słuchał, a matka nie. Kiedy Armin był starszy włączyły mu się fantazje o zjedzeniu swoich przyjaciół, aby już na zawsze stali się częścią jego. Po śmierci matki w 1999r. Armin został zupełnie sam w pozostawionym jej śmiercią domu i nikt nic już od niego nie wymagał ani go nie kontrolował, to w tym domu rozegrała się później tragedia z jedzeniem penisa w tle. Matce zbudował w domu kaplicę z plastikowym manekinem mającym ją symbolizować i układał go co wieczór na poduszce. Kiedy został w domu całkiem sam przeglądał pornografię internetową, głównie BDSM. Ciekawiły go tortury i zadawanie bólu i to przez takie strony trafił na fora traktujące o kanibalizmie.

Zaczęło się

Rok po śmierci matki Meiwes umieścił w sieci ogłoszenie że szuka młodego, dobrze zbudowanego mężczyzny, którego mógłby zarżnąć i zjeść, zgłosiło się dużo chętnych. Z pierwszą ofiarą niedoszłemu kanibalowi jednak nie wyszło bo leżący na stole facet źle się poczuł i prosił Armina aby ten go uwolnił, co też uczynił. W 2001 r. do Meiwesa napisał 43-letni biseksualny inżynier że chce zostać zjedzony. Wymienili ze sobą parę emaili w stylu „jak można by to zrobić” i do czego potem wykorzystać ciało Bernda Jurgena Brandesa, ów biseksualista zasugerował anwet swojemu przyszłemu oprawcy żeby zrobić z jego czaszki popielniczkę! (Jak widać wszystko idzie narazie za zgodą obydwu stron). W domu Meiwesa obaj panowie uprawiali seks, a potem Brandes wypił syrop na kaszel i połknął jakieś tabletki nasenne po których wypił kilka drinków. Gdy był już wystarczająco odurzony Meiwes obciął mu penisa, którego postanowili razem zjeść na surowo. Był jednak za gumowaty i jego odurzony lekami właściciel nie dał rady go tak zjeść. Meiwes usmażył mu go na patelni z pieprzem i czosnkiem!. Rzeczone mięso przypalił do tego stopnia że nie dało się już zjeść. Po tym fakcie Brandes leżał trzy godziny w wannie czekając na wykrwawienie, a w konsekwencji śmierć, która nie przychodziła nawet po 10 godzinach. Meiwes w tym czasie czytał  spokojnie książkę. Zmartwiony jednak dosyć długim konaniem jego przyjaciela w jego wannie postanowił mu pomóc i poderżnął mu gardło aby szybciej się wykrwawił.Na procesie zeznał iż Brandes cieszył się z tego że umiera, jednak trwało to zbyt długo

Meiwes powiesił ciało Brandesa na rzeźnickim haku i powycinał z niego spore kawałki mięsa, a kości zmielił na mąkę, poćwiartował potem resztę zwłok żeby mógł je przechowywać w lodówce (jak się potem okazało pod kartonami z pizzą) i spożywał je jeszcze dziesięć miesięcy. Cały powyższy proces obaj nagrali na video, które posłużyło w sądzie jako dowód.

meiw0

Meiw

Wpadka i gliniarze

Do 2002 r. Mewies zjadł już praktycznie całe mięso z Brandesa więc poumieszczał na kanibalistycznych forach nowe ogłoszenia o poszukiwaniu kolejnej ofiary. Zauważył je tam student z Austrii, który powiadomił odpowiednie służby i policja wkroczyła do willi Meiwesa, odkryła tam resztki ciała Brandesa w zamrażarce i nagranie Video. Natychmiast po aresztowaniu informatyk przyznał się do tego co zrobił, a policja przez 7 miesięcy szczegółowo przejrzała jego komputer, a zwłaszcza maila z ostatnich kilku lat gdzie znalazła obrazy tortur i pornografię. W 2003 r. Meiwes został oskarżony, chyba nie muszę pisać o co??….

Procesy i skazania

Rok później Meiwes został skazany na ponad 8-letnią odsiadkę za nieumyślne spowodowanie śmierci. Sprawą żywo zainteresowały się media co wywołało publiczną debatę na temat czy Meiwesa w ogóle można o coś sądzić skoro Brandes wszedł dobrowolnie do jego domu i zgadzał się na zadawanie mu cierpienia, dobrowolnie również uczestniczył w kanibalistycznych i sodomistycznych praktykach i wiedział co go czeka. Mewiesowi zarzucono tylko zabójstwo i zbezczeszczenie zwłok bo okazało się że wg. niemieckiego prawa kanibalizm nie jest zakazany!. Podczas procesu sądowi pokazano tylko 19 minut z rzeczonego nagrania uprzednio wypraszając z sali widownie i dziennikarzy. Rok później sąd stwierdził że sprawę trzeba zbadać jeszcze raz po tym jak prokurator wniósł apelację żądając większego wyroku dla kanibala. Prokurator uzasadnił swój wniosek błędną kwalifikacją czynu i domagał się dla Meiwesa dożywocia za morderstwo z premedytacją.

Na kolejnym procesie w 2006r. prokuratorzy nie zgodzili się co do motywów Mewiesa iż zabił on aby spełnić rpośbę ofiary, ale po to aby zaspokoić swoje seksualne żądze. Biegli zwrócili uwagę na to że tamtego wieczora Brandes nie mófł podejmować żadnych suwerennych decyzji bo był odurzony dużą ilością leków popitych alkoholem co miało uśmierzyć ból podczas pozbawiania go męskości przez jednorazowego kochanka. W 2006 r. sąd we Frankfurcie skazał „Potwora z Rotenburga” na dożywocie.

Pomagał policji

W trakcie odsiadki Meiwes wspaniałomyślnie doradzał policji przy analizie dwóch kanibalistycznych morderstw młodych chłopaków popełnionych w latach 1998-2000 najprawdopodobniej przez tego samego sprawcę, który okaleczał zwłoki. W więzieniu były konsument penisów został wegetarianinem, pracował w bibliotece i razem z innymi więźniami wspierał działania partii zielonych. Odrzucił propozycje filmowych wytwórni aby spisałs woje wspomnienia, które miały być zekranizowane. W zamian za to nieodpłatnie przekazał prawa do swojej historii jakiejś hamburskiej firmie producenckiej pod warunkiem że wiernie przedstawi okoliczności jego sprawy…

*MikkeHarry sobie tak pomyślał że drugim Arminem Meiwesem został pewien Norweg co latał sobie z karabinem po Utoji i strzelał do małych lewaków. Tam też tylko on miał dostęp do broni…A Kanibal z Rotenburga doczekał się nawet wzmianek o sobie w popkulturze.

Popkultura

http://www.youtube.com/watch?v=sJ3kVtd2CCA (Rammstein)

http://www.youtube.com/watch?v=jbZyhvZIqXk (amerykański zespół heavymetalowy opisuje w tym utworze morderstwo dokonane przez Meiwesa)

http://www.youtube.com/watch?v=UBfoMgllphs (szwedzki zespół deathmetalowy)

Książka, seriale i filmy nawiązujące do tego wydarzenia. Nie wykluczone że MikkeHarry opiszę tu kiedyś pewien film opowiadający o wyczynach Meiwesa i Brandesa.

*Mało wiadomo o psychologicznych aspektach tej sprawy. Ale jak jakiś mądry pedagog, psychiatra czyta mojego bloga to niech piszę w komentarzach skąd się kanibalizm bierze w ludziach:). Czy aby na pewno to wynik trudnego dzieciństwa??. Dzięki z góry:).

 

 

Komentarze

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: