Australijskie lato

Lato

Uprzejmie donoszę że teraz w Australii jest lato! Jak co roku w grudniu i styczniu panują tam wysokie temperatury i jak co roku część terytorium kontynentu płonie…..

Co ciekawe propaganda medialna w Unii Europejskiej wyolbrzymia tym razem zjawisko ukazując na sfałszowanych fotografiach że żywioł pochłania większość terytorium kraju, a w tym pustynie 😀 :D, na których nie ma co płonąć bo nie ma tam przecież lasów!

Tymczasem pali się tylko ok 1/85 terytorium Australii, na którym lasy występują. Natomiast nie płonących pustyń jest w Australii mnogo. Dość wspomnieć Wielką Pustynię Wiktorii, czy Małą Pustynię Piaszczystą.

Pustynie zajmują również dużą cześć terytorium tego 6 co do wielkości kraju naszego świata!

FB

Temat podchwyciły też szybko media społecznościowe i na profilach oraz relacjach użytkowników na FB i Twitterze dało się zobaczyć zdjęcia pożarów lasów i zniszczonej infrastruktury miejskiej oraz innych dóbr :). Jednakże nie ze wszystkich zdjęć można było wywnioskować gdzie zostały faktycznie zrobione. – Czy na pewno w Australii? I czy na pewno są prawdziwe?

Użytkownicy chwalili się przelewaniem pewnych kwot pieniędzy na pomoc dotkniętym żywiołem Australijczykom i zachęcali do tego innych. A autentyczne bądź nie zdjęcia dodawali ze swoim opisem aby zawstydzić i zobligować moralnie tych, którzy jeszcze nic nie wpłacili do takiego wsparcia jak oni.  Również kilkoro moich znajomych prześcigało się w dodawaniu takich fotografii i opatrywaniu ich pełnymi smutku, żalu i współczucia opisami. Czekając oczywiście aż ich znajomi zachowają się tak jak oni i w końcu zrobią to samo. Bo im głupio że kolega zapłacił, a oni nie. Ze wstydu. I najlepiej niech pochwalą się ze scanem dowodu wpłaty :).

WOŚP

O skali i sile po części przekłamanej i opartej na zmanipulowanych i sfałszowanych przez analogowe media zdjęciach map płonącej Australii niech świadczy fakt, że część puli pieniędzy zebranej w tym roku do owsiakowych puszek WOŚP również podarowano poszkodowanym przez ogień Australijczykom..

Eksperyment?

Podejmujący temat dziennikarze oczywiście wiedzieli że wyolbrzymiają problem, ale pokazali w ten sposób tylko jak biorąc Polaków i darczyńców na współczucie da się wyciągnąć od nich pieniądze. Darczyńcy i Polacy natomiast opierając swoją chęć niesienia pomocy, co prawda tylko finansowej bo na odległość tylko na informacjach i zdjęciach ukazywanych w mediach dali się w ten niebezpieczny eksperyment wciągnąć.

Nie sprawdzili samodzielnie tematu w innych źródłach! Chociażby danych geograficznych dostępnych w internecie, w którym to chwalili się swoją hojnością na Facebooku albo w encyklopediach. Nie spojrzeli ile procent terytorium Australii faktycznie płonie i czy znajduje się na nim więcej łatwopalnych lasów, czy pustyń.

I tak oto z dobrego serca, połechtani przekłamaną propagandą dziennikarską, wzięci na uczucia wpłacili datki na walkę ze skutkami wyolbrzymionego problemu.

Zdjęcia

Tutaj oszukańcza fotografia medialnych propagandystów ukazuje ile wg. niej terytorium Australii płonie (zaznaczone na czerwono).

A tak ze szkolnej beczki: Potraficie poprawnie wskazać i nazwać chociaż jedną australijską pustynię na tej mapie?  😀 🙂

81277388_2636893799679076_5868945167850930176_n

A poniżej zdjęcie satelitarne świata zrobione przez NASA ukazujące również ilość obecnych pożarów na naszym globie. Również zaznaczone na czerwono…..

Zwróćcie szczególną uwagę na Australię na zdjęciu poniżej i powyżej :).

82070638_2250279341738386_8737147482288422912_o

Fotografia jest dowodem na całkowitą sterowalność opinii publicznej i internautów przez analogowych dziennikarzy i propagandę medialną 🙂

 

POZDRAWIAM

AVE!

MikkeHarry zawsze z wami, zawsze przy was tak jak napalm albo rzep 🙂

Reklama

Komentarze

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: