WSTĘP
Zespołu Eisregen chyba nie muszę czytelnikom mojego bloga przedstawiać. Przypomnę tylko że jest to ciężki, niemiecki metal, a chłopaki śpiewają o trupach, krwi, rzeźniach, grobach i perwersjach seksualnych lub morderstwach. To tak między innymi.
Kategoria z muzyką i tekstami jest ostatnio przeze mnie mocno zaniedbywana, więc czas na nowość Zupełnie świeży utwór grupy Eisregen bo z czerwca tego roku pt. „Satan liebt Dich” („Szatan Cię kocha „). Wiem że cyrograf można podpisać nawet logując się do jakiegoś portalu przez neta, a czy przez takie utwory może demon opętać autora bloga lub jego czytelnika? Patrz:
Zatem OSTRZEGAM powyższym linkiem że jeśli na pytanie z przed niego odpowiadacie – TAK! to dalej czytacie i słuchacie na własną odpowiedzialność….
(Tłumaczenie tekstu niżej, pod videoclipem).
Kannst du mich hören, mein Kind?
Im Traum sprech ich zu dir
Ich hab dir Wunder mitgebracht
Aus einer anderen Welt
Nicht weit entfernt
Komm und öffne mir die Tür
Ein Loch im Mauerwerk
Von deiner Hand geschlagen
Und der Weg zu dir ist frei
Ja
Mach dich bereit, mein Kind
Das Warten ist vorbei
Ich kann dich spüren
Gleich bin ich in deiner Welt
Als deine Eltern starben
Da warst du ganz allein
Keine Seele, die dich liebt
Was vorher bunt und farbenfroh
Wurde gleich mit begraben
Nur grau und schwarz blieben zurück
Ich hab dich dort gesehen
Am Grab der Eltern stehen
Und wusste sofort, was du brauchst
Mich!!
Ja…
Sei bereit, mein Kind
Das Warten ist vorbei
Ich kann dich fühlen
Jetzt bin ich in deiner Welt
Satan liebt dich
Ich bin immer für dich da
Bei Sonnenlicht und auch bei Kerzenschein
Satan liebt dich
Wie ein Vater werd ich sein
Für den, der an mich glaubt
An mich allein
Ich geb dir meine Zahl
Schreib sie auf deine Stirn
Zeig es der Welt dort draußen
Dass ich dein Meister bin
Satan liebt dich
Ich bin immer für dich da
Bei Sonnenlicht und auch bei Kerzenschein
Satan liebt dich
Wie ein Vater werd ich sein
Für den, der an mich glaubt
An mich allein
Czy możesz mnie usłyszeć moje dziecko?
Mówię do Ciebie we śnie
Przyniosłem Ci cuda
Z innego świata
Nie aż tak odległego (dalekiego)
Chodź i otwórz mi drzwi
Dziura w murze (ścianie)
Wybita (wyżłobiona) przez twoją rękę
I droga do Ciebie jest wolna
Tak…
Przygotuj się (bądź gotowe) moje dziecko
Czekanie (oczekiwanie) minęło
Mogę Cię poczuć
Zaraz będę w twoim świecie
Gdy zmarli twoi rodzice
To byłaś całkiem sama (sam?)
Żadnej duszy co Cię kocha
Co wcześniej było kolorowe i barwne
Zostało równocześnie (zaraz z…) nimi pogrzebane
Tylko szary i czarny pozostały
Tam Cię zobaczyłem
Stojącą (stojącego) nad grobem rodziców
I wiedziałem natychmiast czego potrzebujesz
Mnie!
Tak!….
Przygotuj się (bądź gotowe) moje dziecko
Czekanie (oczekiwanie) minęło
Mogę Cię poczuć
Teraz jestem w twoim świecie
Szatan Cię kocha!
Jestem zawsze tutaj dla Ciebie
Przy świetle słonecznym i przy świetle świec
Szatan Cię kocha
Będę jak ojciec
Dla tego, kto we mnie wierzy
We mnie samego
Daję Ci moją liczbę
Napisz ją na swoim czole
Pokaż to światu tam na zewnątrz
Że ja jestem twoim mistrzem
Szatan Cię kocha!
Jestem zawsze tutaj dla Ciebie
Przy świetle słońca (słonecznym) i przy świetle świec
Szatan Cię kocha
Będę jak ojciec
Dla tego, kto we mnie wierzy
We mnie samego
(Tłum. MikeHarry)
Posłowie
Siedzę sam w domu bo kot mi zdechł prawie dwa miesiące temu. Jest co prawda widno, ale pogoda deszczowo-burzowa. Videoclip przeraża tylko po ciemku. Przynajmniej mnie. Czy doszukaliście się w tej nowości muzycznej odniesień do satanizmu? demonów? piekła? egzorcyzmów? zła? smutku? tragedii? horroru? slasheru? samotności? grozy? szarości?
Czy gdy obejrzałem go raz lub dwa to już jestem opętany? A co dopiero gdy rozumiem tekst, który o dziwo nie traktuje o wypruwaniu flaków, wykopywaniu trupów, gwałceniu, krwi i rzeźni jak na Eisregen przystało, ale jest całkiem spokojny i miły. Słowa są można powiedzieć neutralne i bez obejrzenia videoclipu można by nie doszukać się w nich niczego o czym on traktuje :). Niczego co tam widać. Słowa są po prostu smutne i pasujące do deszczowo-burzowego dnia. Nawet za widnia wprowadzają sporą aurę samotności i maleńką grozy 🙂
Miłych i przyjemnych wakacji życzy MikkeHarry!