Pierwsza cześć tego dokumentalnego slashera nie nadaje się do oglądania z okazji jej starości. Słabo tam widać cokolwiek. Za to druga część „Scen śmierci” z 1992 r. nie nadaje się do oglądania przy jedzeniu (sam oglądałem ją po śniadaniu i wierciło mnie w brzuchu , szczerze mówiąc, a miałem jeszcze zjeść cukierka). Nie tylko z racji pokazanej tam bardzo dokładnej, kolorowej i przyzwoicie nagranej sekcji zwłok. – Prawdziwej, amerykańskiej. Do filmu nie ma polskiego lektora, ani też napisów. Ale tam nie ma czego słuchać, to trzeba zobaczyć…
Obrazy przedstawiają ludzi w trakcie końcowego aktu ich życia tj. jakby nie patrzył – śmierci. Trupy, rozstrzeliwania, wojny, egzekucje, samobójstwa…z różnych stron świata. Bałkany, Afryka,Rosja i USA bo stamtąd jest film. A angielskie opisy nie są za trudne i pomagają czasami (tępakom i ignorantom) zrozumieć co widzą,więc jeśli ktoś nie umie przynajmniej w stopniu minimalnym i podstawowym angielskiego i nie ogląda ze zrozumieniem powinien sobie seans odpuścić.
Produkcja jest dokumentalna, ale mogę ją śmiało określić jako snuff bo sceny w niej są prawdziwe. Mało komentarza narratorskiego (w przeciwieństwie do 1 części) który by tylko wszystko psuł. A tak można samemu zobaczyć i zinterpretować. Jak już wspomniałem przedstawiona jest tam prawdziwa sekcja zwłok i badania wyjętych z ciała nieboszczyka organów, poza tym zwolennicy aborcji znajdą tam dla siebie resztki wyabortowanych płodów i może przemyślą dzięki temu swoje zdanie na ten temat. (Szczególnie poleciłbym ten fragment filmu pani minister E. Kopacz).
Mordy podczas konfliktów zbrojnych. Ciała, ciała, ciała – śmierć.
Film powinni też obejrzeć lekarze, motocykliści, metalowcy i przechwalający się gieroje że co to nie oni, czego to w życiu nie widzieli. W ostatniej scenie można poznać szczegółowo ludzką anatomię i do niej jest najwięcej w całej produkcji komentarza po angielsku,więc jego znajomość tutaj pomoże.
Seansu nie polecam natomiast wrażliwym i poprawnym politycznie. Uważającym się za nieśmiertelnych, którzy myślą że w środku są lepsi od innych. Że mają tam złoto, srebro i platynę, a nie flaki….
Próżno szukać o produkcji czegoś po polsku w internetach.
MikeHarry.