Anton Szandor LaVey – Czarny Papież popkultury – MikeHarry

Chodzicie regularnie do kościoła??. A myśleliście kiedyś nad tym że gdzieś tam jest inny kościół, całkiem odmienny od tego waszego albo nawet jemu przeciwny??. Zastanawialiście się czy istnieje kościół szatana??, a jeśli tak to kto tam jest bogiem, papieżem, proboszczem??. A właśnie że istnieje!, nierzadko nawet pod waszymi nosami. MikeHarry przedstawia wam „czarnego papieża”,założyciela i najwyższego kapłana kościoła szatana – jedynego słusznego pochodzenia, człowieka który na potrzeby medialno-popkulturowe sfałszował swój życiorys, moi drodzy horrorowicze – Anton Szandil LaVey!…

A właściwie Howard Stanton Levey urodzony w 1930 r. zmarł w 1997 na zapalenie płuc ale przedtem mieszkał w San Francisco i imał się różnych prac – od organisty przez opiekuna zwierzątek w cyrku po fotografa i wreszcie asystenta magika, student okultyzmu i hipnozy, którego żydowska rodzinka przybyła do USA z Węgier (ale pochodzenie, jak dla satanisty! – węgierski żyd, jak Sarkozy:D). Miał 3 zony i 3 dzieci, z żonami się rozwodził i żenił znów. Na studiach wygłaszał prelekcje na temat pozazmysłowego postrzegania, wilkołaków, snów, wampirów, przepowiedni i magii. Znalazł do tego wielu słuchaczy, a w końcu i wiernych sympatyków którzy stworzyli magiczne koło spotykające się w celu odprawiania rytuałów wypracowanych przez guru i prelegenta w jednym. Koło zbierało historyczne i stare prace dotyczące ceremonii i czarnych mszy, tajnych zakonów z XlX- sto wiecznej Anglii czczących diabła i bóstwa konkurencyjne Bogu.

Szatan był dla nich ciemną, nadnaturalną mocą odpowiedzialną za bieg ziemskich spraw, historię, był inspiratorem ruchów rozwojowych dla ludzkości, buntownikiem prowadzących do wolności i wyzwolenia, ucieleśnieniem herezji – żadna religia ani nauka nie mogła tego wyjaśnić.

W 1966 r. LaVey założył kościół szatana reprezentującym ideę satanizmu, a jego podstawą była napisana pół po angielsku, pół po enochiańsku (anielsku) biblia szatana. Guru interesował się starymi samochodami, zwierzętami – szczególnie kotami (MikeHarry też ma kota:D),obrazami i bronią. Końcówkę swojego życia spędził z ostatnią żoną i dwiema córkami, a w 1997 r. zmarł na zapalenie płuc przysługując się wcześniej popkulturze i dokumentalistyce. Horrorowi oczywiście też. Jak już MikeHarry wspomniał LaVey sfałszował swój życiorys na medialne i propagandowe potrzeby – jego rodzina (żydowska) pochodziła w większości z Węgier, a babka była Ukrainką, on twierdził inaczej – że ma korzenie na Kaukazie. Miał grać w orkiestrze która nie istniała i być konsultantem R. Polańskiego przy kręceniu „Dziecka Rosemary”. Na serio nie poznał nigdy polskiego reżysera i nie grał w jego filmach roli szatana – jak również twierdził. Kościół szatana również nie powstał w Noc Walpurgii `66 r., ale pod jego koniec.

O LaVey`u napisano dużo książek i publikacji, on sam też wiele pisał np. książka – „Współczesne czarownice, czyli szatańska sztuka uwodzenia” jego autorstwa traktuje o tym jak mieć kontrolę nad swoim życiem, a mężczyźni mają poznać dzięki niej tajniki kobiecości (??!!), jest w niej wszystko co trzeba wiedzieć o uwodzeniu, ale też to czego zwykły leming i zjadacz chleba nie chciał by się dowiedzieć i nie ma na takie rzeczy czasu. W książce autor obnazył pracę czarownic – czego używają do czarów i skąd czerpią swój urok. Czarny papież popkultury obnażył w swoim dziele tajniki czarnoksięskiej sztuki. Udziela tam rad jak obudzić w sobie demona i dzięki niemu uwodzić osoby które się podobają…

*I tyle MikeHarry, który zaraz was odeśle do internetów i do popkultury, mam nadzieje że druga osoba, sławna i poważana w środowisku, a związana z horrorem się spodobała. Akurat o tym internety dużo przebąkują jaki co (dziwne i ewenementalne!) o „właściwym” pochodzeniu założyciela szatańskiego kościoła i czarnego papieża popkultury…

**A o popkulturze i komu ona służy może kiedyś będzie oddzielny post, oczywiście z nawiązaniem do tego.